Kącik artystów i hobbystów
ODSIECZ WIEDEŃSKA
330 lat temu, główny rezydent Cesarza Austro-Węgier w Stambule – Kaprara doniósł, że Turcy swoje przygotowania do wojny skierowali na Wiedeń, a nie na Kraków. Cesarz Leopold I, pierwotnie niechętny do jakichkolwiek sojuszy z królem Polski Janem III Sobieskim, nagle wyraził ochotę do rozmów. W zamian za pomoc zobowiązał się dofinansować armię polsko-litewską oraz puścić w niepamięć obowiązek spłacenia przez Polaków austriackiego korpusu posiłkowego uczestniczącego w pokonaniu Szwedów.
I tak 12 września 1683 r. u bram Wiednia doszło do jednej z najsłynniejszej w dziejach Europy bitwy, w której wojska polskie, austriackie i posiłki z Rzeszy rozgromiły silniejszą liczebnie armię turecką, dowodzoną przez Wielkiego Kara Mustafę. Na czele wojsk sojuszniczych stał król Polski Jan III Sobieski. W decydującym uderzeniu sławą okryła się polska husaria. 100. tysięczna armia turecka straciła 15 tysięcy żołnierzy, a sprzymierzeni ok. 4 tysiące. Złamana została potęga imperium osmańskiego. Był to jednocześnie ostatni wielki triumf polskiego oręża w przedrozbiorowych dziejach kraju i jedno z najświetniejszych zwycięstw w dziejach Europy, do którego Polacy odwoływali się podczas zaborów.
W odrodzonej Polsce graficy wielokrotnie utrwalali na znaczkach pocztowych wiktorię wiedeńską. Już 17 listopada 1918 r. na jednym ze znaczków Poczty Miejskiej Warszawy znalazł się pomnik króla Jana III Sobieskiego z warszawskich Łazienek. Znaczki tej serii były jeszcze oznakowane nominałami waluty niemieckiej i chyba, dlatego nie zostały dopuszczone do obiegu.
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi01.jpg)
Siedem lat później pomnik Jana III Sobieskiego we Lwowie został uwieczniony na dwóch znaczkach pocztowych o różnych nominałach.
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi02.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi03.jpg)
W okresie międzywojennym poczta polska jeszcze wprowadziła do obiegu trzy znaczki nawiązujące tematyką do odsieczy wiedeńskiej:
1930 r. – popiersie króla Jana III Sobieskiego;
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi04.jpg)
1933 r. – w 250. rocznicę zwycięstwa pod Wiedniem obraz Jana Matejki przedstawiający króla polskiego pod Wiedniem;
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi05.jpg)
1938 r. – w 20-lecie odzyskania niepodległości, Jan III Sobieski - Wiedeń 1683.
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi06.jpg)
W czasach PRL-u „Bitwa pod Wiedniem”, jako wydarzenie historyczne nie kolidowało z ówczesnymi trendami ideologicznymi, to jednak w stosunku do okresu międzywojennego edycja walorów filatelistycznych o tej tematyce była mniejsza. W roku 1956 na znaczku w serii „Pomniki Warszawy” ponownie utrwalono pomnik Jana III Sobieskiego z warszawskich Łazienek.
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi07.jpg)
27 lat później na rynku filatelistycznym ukazała się seria zatytułowana „Wojsko Jana III Sobieskiego”. Zapewne to przed tymi formacjami ugięła się armia Osmanów.
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi08.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi09.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi10.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi11.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi12.jpg)
W 1983 roku wprowadzono do obiegu dodatkową serię znaczków pocztowych, upamiętniających 300. rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej. Słynne dzieła sztuki malarskiej sławią pogromcę wojsk tureckich.
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi13.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi14.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi15.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi16.jpg)
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi17.jpg)
Wizerunek Króla Polskiego Jana III Sobieskiego znalazł się także na znaczku w serii zatytułowanej „Poczet królów i książąt polskich”.
![](/uploads/media/kącik_hobbystów/kącik_hobbystów2/odwi18.jpg)
Bitwa wiedeńska była wielkim sukcesem militarnym, ale i też propagandowym, znanym w całej Europie. Wśród Polaków bywa jednak tak, że nawet sukces poprzedzony logiczną kalkulacją znajdzie swoich sceptyków. Wśród historyków do dzisiaj trwają dyskusje nad tym czy omawiana bitwa była słuszna z punktu widzenia długofalowej polityki Polski. Dlaczego też król Polski koncentrował się na Wiedniu, a nie na odbiciu od Turków Kamieńca Podolskiego. A przecież Jan III Sobieski poprzez to, że uniknął prowadzenia wojny na własnym terytorium, oszczędził Kraków, który by się nie oparł Turkom po zajęciu przez nich Wiednia. Ponadto za pieniądze cesarskie i papieskie sfinansował wyprawę, która otwierała przed Rzeczpospolitą szereg możliwości, co jednak nie zostało należycie wykorzystane.
Bitwa pod Wiedniem zadziwiła Europę, ale też przysporzyła sporo zazdrości zwycięzcom. Spotkanie króla z cesarzem wypadło chłodno. Leopold I nie zdjął kapelusza ani w chwili, gdy prezentowano mu królewicza Jakuba, ani gdy podczas przeglądu wojsk pochylały się przed nim polskie sztandary. Oburzyło to Sobieskiego i całe rycerstwo. No cóż, nie był to ostatni w historii przykład lekceważenia waleczności polskiego oręża, w maju 1945 roku Churchill stał się przecież wiernym naśladowcą Leopolda I.
Paradoks historii sprawił, że po Wiedniu stosunki polsko - tureckie układały się znakomicie. Turcja nie uznała rozbiorów Polski i wielu naszych rodaków znalazło bezpieczną przystań nad Bosforem. Natomiast wdzięczni za pomoc nasi sojusznicy spod Wiednia - Austriacy 100 lat później uczestniczyli w dwóch rozbiorach Polski, a ich rządy w Galicji aż do II połowy XIX wieku charakteryzowały policyjne represje i germanizacja. No, ale to jest właśnie polityka, a w polityce oprócz przyjaźni najbardziej liczą się interesy. Niestety, naszym politykom zdarza się o tym zapominać.
Płk rez. Ryszard CIEŚLAK
« Powrót do listy