Kącik artystów i hobbystów
WRZESIEŃ 1939
W tym roku obchodzimy 74. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej. Mimo tak odległego czasu, nadal pokutuje wiele mitów oraz niedomówień w tym temacie. Być może wynikają one z braku wiedzy historycznej, ale zapewne też jest to efekt propagandy i upraszczanej kultury masowej.
Od kilku lat wśród historyków toczy się też spór o to czy II wojna światowa miała swój początek na Westerplatte, czy też w położnym wówczas blisko granicy z Niemcami – Wieluniu, a rozbieżność czasowa dotyczy około jednej godziny. Jednomyślności w tym przedmiocie raczej długo nie będzie, ponieważ według jeszcze innych badaczy historii, pierwszym celem lotnictwa niemieckiego były mosty w Tczewie.
W każdym razie wczesnym rankiem dnia pierwszego września 1939 r. samoloty Luftwaffe zbombardowały miasteczko Wieluń, niszcząc prawie doszczętnie zabudowania i infrastrukturę oraz zabijając przy tym setki jego mieszkańców.
I ten historyczny szczegół podkreśliła Mennica Polska w roku 2009, wydając srebrną dziesięciozłotówkę okolicznościową. Na jej awersie widnieje stylizowany wizerunek terytorium Drugiej Rzeczpospolitej z „pęknięciem” symbolizującym pakt Ribbentrop – Mołotow. Zaś po obu stronach owego pęknięcia zaznaczono godła państwowe ówczesnych najeźdźców na Polskę oraz daty dokonanych przez nich agresji. Rewers zaś przedstawia trzy Junkersy bombardujące rejon ratusza z Bramą Krakowską w Wieluniu. Często ten fakt przywoływany jest jako przykład bestialstwa i nieuzasadnionego terroru niemieckiego lotnictwa.
Wieluń – to jednak nie jest wiedza powszechna, a przekonanie o tym że Westerplatte było pierwsze istnieje nadal. Z jednej strony trudno się dziwić skoro całe pokolenia powojenne zostały wyedukowane w oparciu o taki przekaz historyczny. Z drugiej – może zdradzieckie wystrzały z pancernika Schleswig-Holstein wraz z bohaterską obroną składnicy wojskowej na Westerplatte mają bardziej symboliczną wymowę.
Zmierzch okresu PRL-u zwiastował duże przemiany w wielu sferach życia polskiego społeczeństwa – w numizmatyce również. Wcześniej bowiem „wrzesień 1939” na monetach nie był widziany.
Dopiero w 1989 roku po raz pierwszy uczczono 50. rocznicę wybuchu II wojny światowej edycją dwóch numizmatów:
• obiegową monetą 500-złotową, wykonaną w stopie miedzioniklowym, z rewersem przedstawiającym polską piechotę nacierającą do ataku (i co ciekawe – przypadkowo na wschód);
• okolicznościową monetą srebrną o nominale 5 000 zł, rozpoczynającą wspaniałą serię „Żołnierz Polski na Frontach II Wojny Światowej”. Na rewersie wyeksponowano popiersie mjr. Henryka Sucharskiego, w kampanii wrześniowej komendanta Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Widoczny jest też fragment szabli, którą mu Niemcy pozostawili w uznaniu bohaterstwa i niezłomnego ducha walki. Prawdopodobnie jednak majorowi wręczono omyłkowo szablę jego zastępcy – kpt. Franciszka Dąbrowskiego. W każdym razie broń ta i tak została mu odebrana po dotarciu do pierwszego obozu jenieckiego. Poza tym w ostatnich latach także bohaterstwo mjr. Henryka Sucharskiego jest tematem sporu wśród historyków.
W 70. rocznicę napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę numizmatycy mogli wzbogacić swoje zbiory o kolejne dwa walory. Są to:
• dwuzłotówka w stopie Golden Nordic. W przeciwieństwie do tradycyjnego awersu dla monet obiegowych, rewers przedstawia stylizowane sylwetki obrońców Westerplatte: por. Stefana Grodeckiego – adiutanta komendanta Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, kpt. Mieczysława Słabego – lekarza wojskowego i kpt. Franciszka Dąbrowskiego – zastępcy komendanta. I tu zaskakuje brak osoby mjr. Henryka Sucharskiego – prawdopodobnie jest to skutek narosłych kontrowersji wokół jego postaci).
• złota moneta kolekcjonerska o nominale 200 złotych. Na awersie widoczne jest godło Polski na tle płomieni oraz pomnik Syreny Warszawskiej. Natomiast szata graficzna rewersu jest jeszcze bardziej bogata w swojej treści. Na tle stylizowanej tarczy zegara Zamku Królewskiego w Warszawie widoczny jest kontur płonącej Wieży Zegarowej. Powyżej widnieje sylwetka samolotu zrzucającego bomby, a w prawej części monety umieszczono popiersie ówczesnego prezydenta stolicy Stefana Starzyńskiego.
Przywołując pamięć Września 1939 roku nie sposób skupić się tylko na napaści z zachodu, skoro agresorów było dwóch. Od podpisania układu Ribbentrop-Mołotow Armia Czerwona już w pierwszych dniach września skoncentrowała na granicy z Polską 30 dywizji strzeleckich i kilkaset czołgów. Później było już tylko „siedemnaście mgnień września” i dla narodu polskiego rozpoczęła się długa noc okupacji, strachu, cierpień, bólu i upokorzeń, po której już nic i nigdy nie było tak jak przedtem.
Płk rez. Ryszard CIEŚLAK
« Powrót do listy